Myślenie nie boli?
Ale czasem przeszkadza!
Czasami w nieoczekiwanych momentach dopada mnie nieokiełznana fala kreatywności. Do głowy wpadają pomysły rozpędzone jak woda w wodospadzie i nie sposób ich powstrzymać. Moim oczom jawi się mnóstwo wspaniałych idei niekoniecznie powiązanych z tym…… czym aktualnie się zajmuję
Oh, NIEEEE!!! I caaaały plan na dziś w pizdu!
Nic podobnego! Wtedy chwytam kartkę, pióro i pozwalam odpłynąć tym natrętom na papier. Potem spokojnie wracam do mojej zaplanowanej pracy. W wolnej chwili biorę moją kartkę aby nieco poukładać ten intelektualny chaos. Od dawna używam do tego…
MAPY MYŚLI.
Są one niesamowicie prostym a jednocześnie naprawdę wspaniałym narzędziem. W tym tygodniu brałem udział w prawie dwugodzinnym webinarze, który Bartek Popiel – Liczy Się Wynik prowadził wykorzystując jedynie przygotowaną mapę myśli. Niesamowite ile wiedzy można przekazać w ten sposób. Bez wysilania się na kolorowe slajdy, obrazki z kotkami itp. Wczoraj na instastory pokazałem taką “wodospadową kartkę”. Wieczorem był czas aby ogarnąć ten nieporządek z mojej głowy.
I oczywiście użyłem do tego mojej sekretnej broni. Wiesz już jakiej??
Dokładnie tak – MAPY MYŚLI
A swoją drogą, jest to pomysł na pewną inicjatywę, o której z pewnością jeszcze nie raz tu usłyszysz.
Robi się ciekawie?
Zatem zapinamy pasy i staaartujemy.